
Piast Zawidów po zaciętym pojedynku uległ w Ząbkowicach miejscowemu Orłowi 0:1. W trakcie spotkania ujrzeliśmy aż 5 czerwonych kartek.
Już pierwsze minuty spotkania pokazały, że Piast stoczy w dzisiejszym pojedynku realną walkę o 3 punkty. Zawidowianie zaczęli bardzo wysoko, dzięki czemu udało im się stworzyć kilka sytuacji do zdobycia bramki. Wpierw „bezpańską” piłkę w okolicach 30 m przejął D. Ryż, który po krótkim prowadzeniu oddał strzał z dystansu, jednak piłka minęła słupek bramki strzeżonej przez Pukacza. Aktywny w ataku był Myczkowski oraz A. Gorzka.. Z czasem więcej z gry miała drużyna Orła, jednak w sytuacji gdy zawodziła defensywa Piasta, na posterunku był Gilewski. Gospodarze najlepszą okazję mieli w 30 minucie meczu. Po błędzie Gorzki, Ryża i Kiewry, ten ostatni w polu karnym w sposób nieprzepisowy zatrzymał Moskala i sędzia bez wahania wskazał na wapno. Do piłki podszedł Pietrzykowski, jednak fatalnie spudłował. Odpowiedź Piasta mogła być efektywna. gdyż swojego szczęścia próbował starszy z braci Ryż . Po dośrodkowaniu piłki z prawej strony boiska strzelił precyzyjnie z głowy, jednak piłkę z okienka bramki efektowną paradą „zdjął” bramkarz gospodarzy. Do przerwy nie oglądaliśmy bramek.
W drugiej połowie na boisku zdecydowanie więcej z gry mieli gospodarze. Ataki Piasta były szarpane i często kończyły się już po dwóch czy trzech podaniach. Duży wpływ na grę miał arbiter główny spotkania, który poprzez błędne decyzje dopuścił do niezwykle ostrej gry między zawodnikami obu jedenastek. Ponadto myląc się w swoich decyzjach, podgrzał już gorącą temperaturę gry. Praktycznie od 70 minuty goście skupili się na obronie, która niestety została przełamana w 77 minucie. Kapitalnym rajdem prawą stroną boiska popisał się Olejrniak, który zwiódł m.in. B. Sareło oraz K. Gorzka, dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie precyzyjnie z woleja uderzył nie pilnowany Gierlach. Bramka na 1:0 wyraźnie podłamała Przygranicznych, którym brakowało siły by powalczyć jeszcze o przynajmniej remis. Po straconej bramce nadeszły prawdziwe – niestety nie sportowe – emocje. W 86 minucie wprowadzony kilka minut wcześniej Lipniacki w sposób chamski fauluje Pietrzykowskiego, a sędzia bez wahania pokazuje zawodnikowi Piasta czerwoną kartkę. Niestety zawodnik Orła zamiast był usatysfakcjonowanym decyzją arbitra wdał się w bójkę z Lipniackim, popychając go na ziemię. W tym momencie ruszyli do siebie pozostali piłkarze obu zespołów. Swoją siłę chciał zademonstrować również bramkarz gospodarzy który do miejsca zdarzenia miał ok. 70 m. Między piłkarzami doszło do wymiany ciosów, w których ucierpiał nawet sędzia liniowy. Efektem bójki były czerwone kartki dla Pukacza, Majewskiego oraz braci Gorzka, choć tu należy zaznaczyć, że straszy z nich Adrian został ukarany niesłusznie. Piast kończył mecz w 8, z kolei Orzeł w 9. Ostatnie 10 minut (sędzia doliczył 5) to wstrzeliwanie piłki w pole karne gospodarzy, oraz kontrataki Orła, które nie przyniosły pożądanego efektu. Mecz zakończył się minimalnym zwycięstwem Orła Ząbkowice, a Piast Zawidów po raz kolejny odniósł gorycz porażki.
PIAST: M. Gilewski - D. Ryż, M. Kiewra, J. Gilewski, B. Sareło - R. Ryż (78 Ł. Lipniacki), A. Gorzka, T. Kozłowski, A. Rysiowski (73 K. Gorzka) - M. Myczkowski, D. Bobko.
W najbliższym meczu zawidowianie zagrają na własnym boisku z Kuźnią Jawor (sobota, godz. 17:00). Będzie to ostatnie spotkanie w IV lidze jakie Przygraniczni rozegrają na własnym obiekcie.