
Piast Zawidów prowadzony po raz pierwszy pod wodzą Marcina Kiewry odniósł ligową porażkę 0:1 w starciu z Orkanem Szczedrzykowice.
Pierwszy kwadrans gry nie zwiastował, ze faworyzowany w tym spotkaniu Orkan wywiezie z Zawidowa pewne 3 punkty. Po stronie zarówno gości jak i gospodarzy ujrzeliśmy kilka strzałów, które mijały światło bramki. Aktywny w tym meczu był Radek Sareło, który swoimi akcjami próbował nękać defensywę gości. W miarę upływu czasu to Orkan przejmował inicjatywę, dokumentując to kilkoma akcjami bramkowymi. Wpierw podanie wzdłuż bramki powinien wykorzystać zawodnik Orkana, jednak pudłuje w znakomitej sytuacji. Kilka minut później goście stworzyli sobie kolejną okazję bramkową, jednak świetnie interweniujący Gilewski nie dał się zaskoczyć. Piast mógł, a raczej powinien odpowiedzieć bramką. Popularny Rado popisał się genialnym rajdem z własnej połowy boiska, mijając po drodze dwóch przeciwników i stając oko w oko z bramkarzem gości. Niestety zabrakło zimnej krwi i tym samym do przerwy nie ujrzeliśmy goli.
Druga połowa rozgrywana była w fatalnych warunkach. Grę zawodnikom utrudniał ciągle padający deszcz. Ponadto mocno przyciemnione niebo ograniczało widoczność obu zespołom. Mocnym uderzeniem zaczął Orkan, kontrolując pierwsze 10 minut drugiej połowy. W 55 minucie świetne podanie w pole karne Przygranicznych otrzymuje Syska, który pewnym i mocnym strzałem pod poprzeczkę zdobywa pierwszą bramkę w meczu. Zawidowianie od razu rzucili się do odrabianie strat. Jednak dwie indywidualne akcje aktywnego w tym meczu Sareły nie przyniosły spodziewanego efektu. Swojego szczęścia próbował również Woźny, który ostatecznie po blisko 60 metrowym rajdzie prawą stroną wywalczył rzut rożny. W narożniku piłkę ustawił Szczech, dogrywając wprost na głowę młodego Gilewskiego. Ten trafia w poprzeczkę, piłka spada na 5 m wprost pod nogi Kozłowskiego, który instynktownym strzałem próbuje zdobyć bramkę, jednak piłka wpada prosto w ręce bramkarza. Warta odnotowania jest sytuacja z 80 minuty, gdy schodzący z boiska Syska wdaje się w kłótnie z kibicami Piasta i w konsekwencji sędzia pokazuje mu czerwony kartonik, w związku z czym goście muszą kończyć mecz w 10. W ostatnich minutach meczu gospodarze wywalczyli jeszcze rzut rożny, a w polu karnym zameldował się wówczas bramkarz Piasta, M. Gilewski. Jednak nie przyniosło to efektu w postaci braki wyrównującej. Sędzia główny kończy, a ambitnie grający Piast musi uznać minimalną wyższość Orkana Szczedrzykowice.
Tym samym nowy trener pierwszej drużyny - Marcin Kiewra - swoją karierę trenerską w seniorskiej piłce rozpoczyna od porażki. Miejmy nadzieję, że w kolejnym spotkaniu (29 marca 2014 r. godz. 15:00 Granica Bogatynia - Piast Zawidów) Przygraniczni zdobędą pierwsze ligowe punkty pod wodzą Kiewry.
PIAST ZAWIDÓW - ORKAN SZCZEDRZYKOWICE 0:1 (0:0)
PIAST: MGilewski - R. Ryż (70 Kleszczyński), J. Gilewski, K. Gorzka, P. Woźny - D. Bobko,T. Kozłowski (70 M. Szywała), M. Kiewra, R. Sareło - A. Szczech (85 B. Sareło), Kirkiewicz.