KS Piast Zawidów - strona nieoficjalna

Publikujemy obszerny wywiad z Rafałem Wichowskim - trenerem Piasta Zawidów. Zachęcamy do bogatej lektury.

Redakcja K.S. Piast Zawidów: W jakich nastrojach Piast Zawidów przystępuję do rundy wiosennej IV ligi dolnośląskiej ?

Rafał Wichowski: Chyba jak większość drużyn w nastroju wyczekiwania na oznaki wiosny. Każdy z nas chciałby wyjść już na zielone boisko i rozpocząć rundę wiosenna.

Co było priorytetem w trakcie zimowych przygotowań? Udało zrobić się jakościowy krok do przodu?

Priorytetem było sprowadzenie skrzydłowego, młodzieżowca o defensywnym usposobieniu oraz drugiego bramkarza. Niestety tylko 1/3 planu odnośnie kadry została zrealizowana. Jeżeli chodzi o aspekt przygotowań od strony fizycznej i taktycznej to chciałem przede wszystkim podnieść nasze możliwości wytrzymałości specjalnej co miało się przenieść na lepszą jakość pressingu oraz ruchliwości zawodników. Wyniki motoryczne trenujących  zawodników były obiecujące, ale powiem brutalnie że ze względu na nisko frekwencję zamazują obraz całości. Odpowiadając w prosty sposób uważam, że nie zrobiliśmy jakościowego kroku w przód.

Co według Ciebie jest przyczyną niskiej frekwencji na treningach?

Sprawę trzeba byłoby przeanalizować analizując sytuację każdego zawodnika z osobna. Dwie osoby nie mogą uczestniczyć w zajęciach ponieważ uniemożliwia im to praca (Mazur i Gilewski). Kilku chłopaków cały tydzień przebywa we Wrocławiu (Gorzka K., Gorzka A.. Michalkiewicz M. i Sareło R.), do tego dochodzą różne sytuacje losowe w tym urazy. To wszystko razem daje w następstwie taką a nie inną frekwencję. Na szczęście jest grupa zawodników, która ciągnie ten ,,wózek”, mam tu szczególnie na myśli Kiewre, Tkaczyka, Grzeskiewicza, Kozłowskiego czy Dzięgleskiego. Dobry impuls dali ostatnio Michalkiewicz T. i Winiarski włączeni do kadry. Do tej grupy dołączają ostatnio kontuzjowani Ryz, Gilewski, Grabowski oraz najzdolniejsi juniorzy. Liczę też na większą frekwencję Kazimierskiego i Woźnego. Także tragedii nie ma.

No właśnie, na treningach nie pojawiają się m.in. Krzysztof Mazur i Marcin Michalkiewicz, którzy dotychczas kreowali grę w zawidowskiej ekipie. Czy nie boisz się spadku jakości i organizacji gry?

Oczywiście, że budzi to mój niepokój. Wymienieni zawodnicy praktycznie brali udział tylko w grach kontrolnych. Oba nazwiska można powiedzieć to uznana marka, ale jak będę się prezentować zobaczymy.

Jaki jest dzisiaj zespół Piasta? Jakie są jego mocne strony, a co jeszcze powinno ulec poprawie?

Na tym poziomie, którym gramy wszystkie elementy są do poprawy. Nie jest tajemnicą, że naszą mocna stroną jest kontra. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że nie jesteśmy już drużyna, którą się lekceważy i musimy zdecydowanie poprawić pressing wysoki oraz grę pozycyjną.

W zimowym okresie przygotowawczym do zespołu Piasta dołączył Piotr Dzięgleski. Chłopak z przeszłością III – ligową to niewątpliwie wzmocnienie drużyny. Jaką rolę ma pełnić nowy nabytek?

Z tego co zauważyłem Piotrek to przede wszystkim sympatyczny i ambitny chłopak. Do tego tak jak wspomniałeś ograny w III lidze. Najlepiej czuje się jako skrzydłowy i na tej pozycji najczęściej będzie się można spodziewać jego występów. Szkoda, że nie ma go z nami od początku sezonu bo po odejściu latem D. Kotelnickiego potrzebowaliśmy kogoś o podobnej charakterystyce.

Na których pozycjach występuje największa konkurencja?

W mojej ocenie na pozycji 10-tki. Uważam, że aż trzech dobrych zawodników ma predyspozycję do gry na tej pozycji chodzi mi o Mazura, Tkaczyka i M. Michalkiewicza. Największa sztuka to wykorzystanie potencjału wszystkich wymienionych dla dobra drużyny. Nie jest wcale powiedziane, że nie mogą grać obok siebie. Zobaczymy jak będzie wyglądać nasza sytuacja kadrowa i ich dyspozycja.

Sytuacja młodzieżowców w klubie. Co ze złotym rocznikiem 94? Głównie mamy na myśli Tomasza Barana, Macieja Myczkowskiego oraz Przemysława Kleszczyńskiego.

Z całym szacunkiem dla chłopaków, ale złotą generację to ma reprezentacja Hiszpanii. Z tego rocznika na dzień dzisiejszy najlepiej prezentuje się R. Sareło i jest najbliżej pierwszej ,,11”. Niestety T. Baran chce grać tam gdzie jego brat czyli w Nysie Zgorzelec. Wielka szkoda bo lubię tego chłopaka za serce do walki i inteligencję. Rozmawiałem z nim kilkakrotnie, ale niewiele wskórałem. Jeżeli chodzi o P. Kleszczyńskiego to przede wszystkim  jemu musi się chcieć powalczyć o miejsce i potwierdzić w piłce seniorskiej możliwości które w nim drzemią. Cały czas liczę na niego. Co do M. Myczkowskiego to w pewnym momencie był bardzo blisko gry w pierwszej ,,11” Niestety jest ofiara zbyt małego wachlarzu pozycji na której może wykorzystać swoje umiejętności. Na jego nominalnej pozycji tj. 10 jak już wspomniałem jest zbyt duża konkurencja, a na skrzydle o czym mówi głośno czuje się źle. W związku z tym mam nadzieje, że pomoże juniorom w utrzymaniu bo to również ważna dla klubu kwestia. Mam nadzieje, że w tym okresie trochę zmężnieje pod względem fizycznym i charakterologicznym. Ogólnie rzecz biorąc przejście z okręgówki juniorów, a wcześniej z terenówki do seniorskiej IV ligi dolnośląskiej nie jest rzeczą prostą. Mimo to przykład Sareły czy młodszego od wspomnianych osób K. Gilewskiego pokazuje, że jak się chce to można. W tej rundzie planuje korzystać jeśli chodzi o młodzieżowców z dwóch wyżej wymienionych oraz K. Gorzki, P. Ostrowskiego, D. Ostrowskiego, P. Kleszczyńskiego a także ewentualnie z juniorów którzy błysną formą.

Kontuzjowany jest Tomasz Grabowski. Na ile poważny jest uraz najlepszego strzelca zespołu? Kto weźmie na siebie odpowiedzialność za zdobywanie bramek?

Tomek ma się pojawić we wtorek na treningu. W najbliższym tygodniu raczej będzie pracował indywidualnie. Miejmy nadzieje, że jeśli nie w pierwszym meczu to w kolejnym już wystąpi. W związku z tym to on nadal będzie w największym stopniu odpowiadał za zdobywanie bramek. Jeśli do tego dojdzie skuteczność pozostałych ofensywnych zawodników i dobrze wykonywane stałe fragmenty gry to równowaga zostanie zachowana.

Piast Zawidów występuje w IV lidze już 3 sezon. Czy według Ciebie organizacyjnie i sportowo Piast zrobił krok do przodu?

W porównaniu do miejsca w którym byliśmy po awansie do tego w którym jesteśmy teraz trzeba jednoznacznie powiedzieć: tak – zrobiliśmy postęp. Poprawiła się infrastruktura a i wyników sportowych nie musimy się wstydzić. Mam nadzieje, że stadion i drużyna jako wizytówka miasta będzie w dalszych latach nadal doceniana przez włodarzy Zawidowa i sponsorów.

Apetyt rośnie w miarę jedzenia – po rundzie jesiennej Piast traci zaledwie 3 punkty do lidera. O co będzie walczył zespół Rafała Wichowskiego w rundzie wiosennej?

O zwycięstwo w każdym spotkaniu. Mówi się że trzeba patrzeć w górę tabeli a nie w jej dół. Ja chciałbym patrzeć w dół i widzieć tam piętnaście pozostałych drużyn.

Czego mamy Ci życzyć w rundzie wiosennej?

Przede wszystkim zdrowia, spokoju i samych zwycięstw. Korzystając z okazji, że zbliżają się Święta Wielkanocne życzę wszystkim sympatykom Piasta Zawidów dużo zdrowia, spokoju ducha, jak najwięcej uśmiechu i temperatury powyżej zera.

Foto: www.nj24.pl

• Komentarzy [2]
• czytano: [899]
• DO