- autor: zawidow, 2012-11-28 22:13
-
Dosyć przeciętnie pokazali się jesienią juniorzy zawidowskiego Piasta, pomimo wysokich apetytów spowodowanych awansem w sezonie 2011/12 do klasy „O”.
Podopieczni Wojciecha Szymkowa w 12 meczach zdobyli 11 punktów (3 zwycięstwa, 2 remisy, 7 porażek) przy stosunku bramek 17-26. Najlepszymi strzelcami zostali Maciej Myczkowski i Patryk Ostrowski (po 5 trafień), najlepszym asystującym z 3 podaniami na koncie został Patryk Ostrowski i to również on przewodzi w punktacji kanadyjskiej (5B +3A). Najwięcej minut na boisku spędził bramkarz Kamil Kasperek. Ma on na koncie 1080 minut czyli pełny wymiar czasu w rundzie jesiennej. Golkiper juniorów również został najlepszym zawodnikiem rundy jesiennej, w której trener Szymków uwzględniał frekwencję na treningach oraz postawę na meczach. Kasperek wyprzedził min. D. Ostrowskiego, Kleszczyńskiego, B. Sareło i Ł. Maciorowskiego.
Czas na podsumowanie gry. Wojciech Szymków nie miał wielkiego pola manewru ponieważ przejął drużynę na dwa tygodnie przed ligą. W tym krótkim okresie udało rozegrać się drużynie Piasta dwa sparingi, które nie siały optymizmem (4-5 w Węglińcu, 3-9 w Zgorzelcu) . Jednak liga zaczęła się po myśli młodych piłkarzy Piasta. Wygrana 2-0 u siebie z GKS Gromadką zaostrzyła apetyty. Następnie wyjazdowe spotkanie z Orlikami Węgliniec i wymęczony remis 3-3 w końcówce spotkania. Tydzień później zaznano goryczy porażki u siebie z Włókniarzem Mirsk aż 1-4. 11 września wyjazd do Lubawki (ponad 100 km) gdzie do pierwszej połowy podopieczni Wojciech Szymkowa prowadzili 3-0. W drugiej części meczu dali sobie wbić aż 4 gole co spowodowało bójkę wśród zawodników, a OZPN nakazał powtórzenia meczu, który niestety znów zakończył się porażką, tym razem 0-2. Druga połowa września to najgorszy okres tej jesieni. Srogie porażki u siebie z Lubaniem 1-5 i Bogatynią 1-4 oraz niefartowny remis w Bolesławicach 0-0. Niefartowny ponieważ stworzyliśmy sobie kilka a nawet kilkanaście dogodnych sytuacji do gola, których nie potrafiliśmy wykorzystać. Październik przywrócił nadzieje na odrabianie strat. Walkower 3-0 z Olszą Olszyną poprawił sytuację chłopaków z Zawidowa. Następnie bardzo dobry występ u wicelidera w Jeleniej Górze. W osłabionym składzie potrafiliśmy się fantastycznie bronić przegrywając jedynie 0-1. Później czekały derby z Nysą w Zgorzelcu, pewnie wygrane przez gospodarzy 3-0. Pod koniec rundy wysoka wygrana z sąsiadem zza miedzy czyli Leśną, aż 7-1. Ostatnie terminarzowe spotkanie zakończyło się kontrowersyjną przegraną Piasta z Bobrem 0-2 (Sędzia podyktował karnego dla gospodarzy w 85 minucie przy stanie 0-0).
Jak widać nie była to najlepsza runda w wykonaniu juniorów, zwłaszcza że oczekiwania ze strony zarządu, kibiców i samych graczy były większe. Jednak fach Wojciecha Szymkowa i własne chęci powinny pomóc stanąć na nogi i osiągać lepsze rezultaty wiosną 2013 roku.
