- autor: martek_10, 2011-10-24 14:15
-
Totalną klapą zakończył się mecz zawidowskiego Piasta w Szczedrzykowicach. To, że będzie to trudny mecz i Orkan postawi wysoko poprzeczkę spodziewał się każdy, ale chyba w najczarniejszych scenariuszach nikt nie zakładał takiej porażki. Wynik 6-0 dla gospodarzy mówi wiele.
W niedzielne popołudnie zakończyły się passe obydwu zespołów. Orkan odniósł pierwsze zwycięstwo po trzech porażkach, natomiast Piast po trzech meczach bez porażki doznał druzgocącej klęski.
Mecz zaczął się fatalnie dla Piasta. Nasi zawodnicy zostali chyba w szatni, bowiem już po 10 minutach przegrywali 0-2. Gdy po tych dwóch ciosach gra zaczęła się wyrównywać, nasi piłkarze zaczęli stwarzać zagrożenie pod bramką Orkana trzecią bramkę, w 25 minucie zdobył Ostrowski kompletując tym samym klasycznego hat-tricka. W tym momencie jasnym stało się, iż zdobycie choćby punktu będzie bardzo trudne. Niestety, do poziomu gry zespołu dostosował się najlepszy w tym sezonie zawodnik - strzegący bramki Mateusz Gilewski. Po jego koszmarnym błędzie 4 bramkę dla gospodarzy zdobył Burda ustalając wynik pierwszej połowy. Piast odpowiedział kilkoma groźnymi stałymi fragmentami gry, po jednym z nich w poprzeczkę uderzył Tylutki
W drugiej połowie Piast walczył o zachowanie twarzy w tym spotkaniu. Niestety, mimo kilku szans na zdobycie bramki ta sztuka nie udała się. Na domiar złego kolejny błąd Gilewskiego kosztował nas utratę piątej bramki, a kilka minut później nieporozumienie w obronie wykorzystał Ostrowski. Ostatnie 20 minut spotkania to wyczekiwanie obydwu drużyn na końcowy gwizdek sędziego. Orkan mógł jeszcze podwyższyć wynik, jednak Gilu nie dał się pokonać. Ze strony Piasta najgroźniej było po stałych fragmentach, jednak Kotelnicki, Kozłowski i Michalkiewicz nie zdołali pokonać dobrze broniącego Sinanisa.
Wypada mieć nadzieję, że będzie to wstrząs dla drużyny przed kolejnym arcytrudnym meczem, który czeka "Przygranicznych" w najbliższej kolejce, a będzie to mecz wyjazdowy w Żmigrodzie z miejscowym Piastem.