- autor: Vida13, 2011-10-08 19:11
-

Drużyna Piasta Zawidów zremisowała we Wrocławiu ze Ślęzą 1:1. Biorąc pod uwagę przebieg spotkania, zdobycie 1 pkt w dzisiejszym meczu porównywalne jest ze zwycięstwem. Jedyną bramkę dla naszego zespołu zdobył Tomek Grabowski.
Po domowym zwycięstwie nad AKS Strzegom 2:0, drużynie Piasta Zawidów przyszło zmierzyć się z kandydatem do awansu - Ślęzą Wrocław. Każdy sympatyk Piasta zdawał sobie sprawę, że uzyskanie choćby remisu w takim meczu byłoby niemałym sukcesem, a zdobyte punkty na obcym terenie mogłyby przełożyć się na dobrą atmosferę w klubie. Mimo wielkiego respektu nad rywalem Zawidowianie wyszli na pierwsze minuty dość odważnie. Spotkanie zaczęło się praktycznie dwoma bramkowymi sytuacjami Grabowskiego. Niestety napastnik Piasta został w obu tych sytuacjach zatrzymany przez bramkarza gospodarzy. Niestety kolejne minuty meczu to stopniowo powiększająca się przewaga Wrocławian. Większość wypracowanych przez nich sytuacji kończyła się groźnym strzałem na bramkę Gilewskiego, który na szczęście miał dzisiaj "dzień konia". Gilu kilkoma fenomenalnymi interwencjami potwierdził swoją klasę bramkarską. Gospodarze seryjnie marnowali swoje okazje strzeleckie aż do 44 minuty, kiedy to zawodnik Ślęzy - Janas potężnym strzałem w okienko otworzył wynik meczu. Gilewski nie miał nic do powiedzenie przy tym trafieniu. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem gospodarzy.
W drugiej odsłonie meczu zespół Ślęzy nadal utrzymywał się długo przy piłce, stwarzał sobie kolejne okazje, a drużyna z Zawidowa ograniczała się tylko do sporadycznych kontr. Po jednej z nich Michalkiewicz próbował przelobować goalkeepera Ślęzy, lecz jego strzał był minimalnie niecelny. W bramce cały czas fenomenalnie spisywał się Gilewski, a zawodnicy gospodarzy nie potrafili zdobyć drugiej bramki, która z pewnością uspokoiła by wydarzenie boiskowe. Dzięki temu Piast do końca walczył o korzystny rezultat co w ostatecznym rozrachunku przyniosło oczekiwane efekty. W 87 min. swoje cwaniactwo boiskowe pokazał Grabowski, który pojedynkując się z obrońcą gospodarzy wyłuskał piłkę (według gospodarzy nieprzepisowo) i wyszedłszy na czystą pozycję strzelecką doprowadził do remisu. Zawidowianie dowieźli korzystny dla siebie wynik do końca meczu, z kolei drużyna Ślęzy ze spuszczonymi głowami udałą się do szatni.
PIAST: Gilewski - A.Gorzka, Kazimierski, Woźny, Wichowski - Tylutki, Tkaczyk, Michalkiewicz, Ryż (71'Baran), Sareło (46'K.Gorzka) - Grabowski