- autor: Vida13, 2011-10-02 11:57
-

W 10 kolejce rozgrywek Piast Zawidów zwyciężył na własnym terenie AKS Strzegom 2:0. Do siatki trafiali Grabowski oraz Tylutki. Dzięki temu zwycięstwu Piast plasuje się obecnie na 7 miejscu.
Dwie dotkliwe porażki w ostatnich spotkaniach sprawiły, że zawidowski Piast przed meczem z AKS-em zajmował w tabeli IV ligi dolnośląskiej miejsce tuż nad strefą spadkową. Goście, którzy przed sezonem buńczucznie zapowiadali, że zawojują ligę, po 9 spotkaniach zgromadzili zaledwie 9 punktów, co sprawia, że zajmowali dopiero 14 miejsce.
Nasi zawodnicy rozpoczęli spokojnie, skoncentrowani przede wszystkim na tym aby nie stracić bramki. Goście byli częściej w posiadaniu piłki jednak nie stwarzali poważnego zagrożenia pod bramką Mateusza Gilewskiego. Kibice zgromadzeni na stadionie w Zawidowie (który ku uciesze wszystkich pięknieje z dnia na dzień) nie byli świadkami porywającego meczu, sytuacji podbramkowych było z obu stron jak na lekarstwo. Poderwali się raz, w 25 minucie meczu, kiedy to Kotelnicki mocnym uderzeniem z dystansu trafił w spojenie słupka z poprzeczką. Solidnie prezentowała się obrona Piasta, która po dwóch nieudanych spotkaniach wraca na właściwe tory.
Zdecydowanie więcej działo się po zmianie stron. Lepiej drugą połowę rozpoczął Piast i na efekty nie trzeba było długo czekać. O ile przy pierwszej dogodnej sytuacji strzał Grabowskiego był niecelny, o tyle napastnik "Przygranicznych" poprawił się kilka chwil później. Wykorzystał on dokładne dośrodkowanie Kotelnickiego i strzałem głową otworzył wynik spotkania. Kilka minut później w okolicy narożnika pola karnego faulowany był Tylutki. Mocne dośrodkowanie Michalkiewicza, w polu karnym idealnie odnalazł się Tylutki i strzałem głową zdobył drugą bramkę. Dwie zdobyte bramki sprawiły, że nasz zespół cofnął się do defensywy i czekał na kontry. Tych było kilka jednak żadnemu z zawodników nie udało się podwyższyć wyniku. Niebezpiecznie było kilka razy pod bramką Mateusza Gilewskiego, który jednak do końca meczu zachował czyste konto. Był to dla niego 4. mecz w tym sezonie, w którym nie puścił bramki.
PIAST: Gilewski, Wichowski , Kazimierski, Woźny, A. Gorzka (80' Wojdak), K. Gorzka (65' Sareło) - Tylutki, Ryż, Kotelnicki, Michalkiewicz, Grabowski (89; Kozłowski)